Nagranie z wnętrza myśliwca MIG 29 M z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego z Malborka. No co Panowie? Robota marzeń?
Nagranie z wnętrza myśliwca MIG 29 M z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego z Malborka. No co Panowie? Robota marzeń?
Witajcie, dzisiaj krótki test wiatrówki, a właściwie małego karabinka pneumatycznego Baikal IZH MP 61. Jest to wiatrówka sprężynowa produkcji rosyjskiej wykonana przez Iżewskie Zakłady Mechaniczne.
IŻ to firma, która większości z Was jest znana z produkcji motocykli, ale ma też długie tradycje w konstruowaniu i wytwarzaniu broni palnej.
Jednym z ich produktów jest właśnie ten IZH 61.
Jest to naprawdę lekka i zgrabna wiatrówka, kaliber – 4,5 mm. Ma 775 mm długości i waży nieco ponad 2 kilogramy.
Niewiele, ale lufa ma 450 mm, czyli tyle ile w większości pełnowymiarowych wiatrówek.
Trzeba podkreślić, że lufa jest gwintowana i czokowana, czego już w każdej wiatrówce nie znajdziemy.
Zastosowano czarną kompozytową osadę i kolbę. Tworzywo robi naprawdę dobre wrażenie i sprawia wrażenie odpornego na zarysowania.
IZH 61 posiada bardzo wygodny uchwyt pistoletowy, szynę montażową po optykę o rozstawie 11 mm i regulowany spust.
Kolba nasunięta jest na cylinder i może być regulowana na długość w dwóch położeniach, żeby dopasować do wymiarów użytkownika, aczkolwiek dla osób o wzroście powyżej 1,80 kolba nawet w najdłuższym położeniu wciąż wydaje się trochę zbyt krótka.
Taka zwarta konstrukcja wynika z po pierwsze ułożenia cylindra pod kątem do lufy, a po drugie z wykorzystania go jako elementu kolby.
Niewielkie wymiary i regulacja kolby to niewątpliwe zalety tej konstrukcji, ponieważ dzięki temu wiatrówka może być używana przez całą rodzinę. Ale może być używana zarówno przez dorosłych i dzieci nie tylko z powodu gabarytów.
Wiatrówka jest bowiem stosunkowo słaba. Prędkość początkowa pocisku to tylko 130 m/s, podczas gdy pełnowymiarowe wiatrówki osiągają nawet prędkości 300 m/s. Oryginalna sprężyna jest dość słaba, ale z drugiej strony to gwarantuje lekkie naciąganie.
O ile przy silnej łamanej wiatrówce czasem nawet dorosły ma problemy, żeby napiąć sprężynę to IŻA naciągnie nawet dziecko.
Oczywiście pamiętajcie o tym, że dzieci powinny korzystać z wiatrówki wyłącznie pod nadzorem dorosłych.
Łatwość napinania sprężyny jest również zasługą systemu bocznego naciągu, który działa w taki sposób, że w jednym cyklu napina sprężynę, specjalna iglica wprowadza śrut do lufy i zostaje przesunięty magazynek.
I to jest chyba najlepsze w tej wiatrówce – magazynek na pięć śrutów.
Ładujemy magazynek wsuwamy do komory znajdującej się za lufa i możemy strzelać bez konieczności wpychania śrutu do lufy po każdym strzale.
No tak, ale to ma swoje minusy.
Nie dość, ze wiatrówka jest słaba, to dodatkowo iglica może uszkadzać śrut i co może wpływać na celność, a dodatkowo przez luzy na połączeniu magazynka z zaworem zmniejsza się ciśnienie powietrza, które ma napędzać pocisk. Maksymalnym zasięg śrutu wystrzelonego z IZH 61 jest zatem dość mały. Bez modyfikacji technicznych, skutecznie będzie się strzelało będzie do około 30 – 40 m. Komfortowo – na odległość 15 – 20 metrów.
Z tego też względu montowanie lunet o dużych powiększeniach raczej nie ma większego sensu. Moim zdaniem lepiej z tego karabinka ćwiczyć strzelanie z otwartych przyrządów celowniczych.
No i tu dochodzimy do tego dla kogo przeznaczona jest ta wiatrówka.
Ja sądzę, że należy ja w wersji fabrycznej, bez modyfikacji, traktować jako, wiatrówkę do rekreacji weekendowej, dla całej rodziny. Pasjonatom będzie przeszkadzało słabe skupienie i mały zasięg, ale do zawodów podczas grilla nadaje się doskonale.
Wiatrówka właściwie nie kopie i strzela się bardzo przyjemnie, więc będzie to dobry wybór także dla tych, którzy chcieliby popróbować strzelania z wiatrówki, ale nie są pewni czy się im to spodoba. W takim przypadku warto kupić wiatrówkę używaną.
Zaletą takiego rozwiązania jest to, że możemy znaleźć egzemplarz, w którym wykończenie części i wady produkcyjne wiatrówki są już zazwyczaj poprawione, co, jak twierdzi wielu użytkowników na forach, zwiększa moc, kulturę pracy i celność.
Wiatrówka jest produkowana w Rosji i niestety chyba dalej pokutują tam socjalistyczne normy jakości jeśli chodzi o dokładności obróbki części. Estetów mogą zatem razić niewykończone detale. Właściwie można stwierdzić, że jedynym dobrze wykonanym i wykończonym elementem jest lufa.
I chyba głównie dzięki bardzo dobrej lufie i ciekawym rozwiązaniom konstrukcyjnym ta rekreacyjna wiatrówka jest ceniona również przez prawdziwych pasjonatów. Tuningują ją na różne sposoby wzmacniając sprężynę, skracając lufę, przedłużając kolbę, a nawet przerabiając na zasilanie dwutlenkiem węgla.
PODSUMOWUJĄC:
Jest jeden istotny minus, o którym trzeba wyraźnie powiedzieć.
IH 61 nie jest wyposażony w bezpiecznik, więc po naciągnięciu sprężyny i załadowaniu śrutu nawet przypadkowe naciśnięcie spustu spowoduje wystrzał. Trzeba na to zwrócić uwagę osobom, które miałyby z niej korzystać.
Zobaczcie jeszcze kilka zdjęć w plenerze, bo tam Baikal najlepiej się prezentuje.